Cudzoziemiec rozpoznany jako potencjalny zabójca sierż. Mateusza Sitka, pełniącego służbę na granicy z Białorusią, jest już w Europie Zachodniej. Nowe informacje w sprawie przekazał WP gen. Arkadiusz Szkutnik dowodzący Operacją "Bezpieczne Podlasie". - Sądzę, że to kwestia czasu, kiedy on zostanie zatrzymany - dodał dowódca.
Mateusz Sitek, żołnierz z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej, został pchnięty nożem w klatkę piersiową przez migranta znajdującego się po drugiej stronie zapory granicznej. Został ugodzony w lewą część klatki piersiowej. Do ataku doszło 28 maja ok. godz. 4.30 na polsko-białoruskiej granicy w okolicach Dubiczy Cerkiewnych. Raniony 21-letni żołnierz zmarł 6 czerwca w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie.
18. Dywizja Zmechanizowana, macierzysta jednostka zmarłego żołnierza od trzech miesięcy prowadzi operację na granicy z Białorusią. Gen. Arkadiusz Szkutnik pytany przez WP, czy do żołnierzy docierają nowe informacje na temat zabójstwa, odparł, że poszukiwania osoby rozpoznanej jako sprawca są kontynuowane.