Rosja zamyka swoje przedstawicielstwo przy NATO i jednocześnie - Biuro Informacyjne Sojuszu w Moskwie. Kreml pokazuje Zachodowi, że woli rozmawiać językiem konfrontacji.
Gdy NATO na początku października wydaliło z Brukseli dziesięciu pracowników misji rosyjskiej, w tym ośmiu oskarżanych o szpiegostwo, Moskwa na zmniejszenie personelu swojej placówki o połowę odpowiedziała jak zwykła – „asymetrycznie", czyli bardziej ostro.
W poniedziałek szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow zapowiedział, że przedstawicielstwo Rosji przy Sojuszu w ogóle przestaje działać od 1 listopada, a do tego czasu ma się zamknąć także Biuro Informacyjne Paktu w Moskwie.