Wyborczy kurz jeszcze nie opadł, jednak wszystko wskazuje na to, że kolejną kadencję w Polsce rządzić będzie Prawo i Sprawiedliwość. I choć kwestie związane z służbami mundurowymi nie pojawiały się w kampanii wyborczej zbyt często, sprawdziliśmy co dla mundurowych planuje wygrana partia, i na co liczyć mogą funkcjonariusze przez kolejne 4 lata.
Sondażowe wyniki wyborów przewidują, że dotychczas rządząca opcja polityczna zdobyła 43,6 proc. głosów (late poll, IPSOS dla TVN, Polsat i TVP), a co za tym idzie, jeśli dane te się potwierdzą, drugą kadencję PiS będzie mógł rządzić samodzielnie (239 mandatów). Co oznacza to dla służb mundurowych? Śmiało można stwierdzić, że tegoroczna kampania parlamentarna nie skupiała się wokół kwestii związanych z bezpieczeństwem wewnętrznym czy służbami mundurowymi. Trudno nie odnieść wrażenia, że tematy te były marginalizowane nie tylko w debacie wyborczej, ale też w propozycjach, jakie partie przygotowały w swoich programach.
W programie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości informacji związanych z planami dotyczącymi służb mundurowych i specjalnych było niewiele. Znacznie więcej można było usłyszeć z ust przedstawicieli rządu. Kierownictwo MSWiA z jednej strony podkreślało, że zapisy porozumienia kończącego ubiegłoroczny protest służb mundurowych będą realizowane zgodnie z harmonogramem, z drugiej, szczególnie w ostatnich miesiącach, szefowie resortu zapewniali, że w ministerstwie trwają prace nad kolejnym programem dla służb mundurowych, który jak na razie występuje pod roboczą nazwą „Program rozwoju".