Gdy 70-letnia Eudokia Wołyniec, zesłana do Pawłówki w dalekim Kazachstanie, otrzymywała upragniony paszport w języku polskim i rosyjskim - był rok 1942. W 80 lat później kopia jej dokumentu trafiła do Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku.
Dokumenty wraz z blisko 150 kopiami innych cennych historycznie materiałów przekazali przedstawiciele archiwum w Pawłodarze w Kazachstanie.
Ledwie na początku tygodnia swoją działalność rozpoczęła powołana w białostockim Muzeum Pamięci Sybiru Polsko-Kazachstańska Komisja Historyczna, a już mamy jej pierwsze efekty - dwa dni później w MPS podpisano list intencyjny między białostockim muzeum a Państwowym Archiwum Obwodu Pawłodarskiego w Pawłodarze. Do Muzeum Pamięci Sybiru trafiły też już pierwsze kopie różnych dokumentów dotyczących pobytu deportowanych Polaków w obwodzie pawłodarskim. A to dopiero początek współpracy, dzięki której polscy historycy będą mogli zapoznać się ze zbiorami pawłodarskiego archiwum dotyczącymi zesłanych Polaków.