Jak prezes Kaczyński zapowiedział, tak jest. Sejm zajmuje się nowym projektem o bezkarności władzy w związku z wyborami kopertowymi.
Tym razem ma to być klasyczna abolicja, czyli wybaczenie i puszczenie w niepamięć działań w związku z wyborami kopertowymi. Poprzednio mieliśmy jakąś dziwaczną hybrydę prawną: chciano uchwalić, że złamania prawa nie było, a sądy źle orzekają w sprawie przekazania danych obywateli, uznając, że było to złamanie ochrony danych osobowych. Innymi słowy: PiS chciał jak zwykle polemizować z sądami.
PiS: To wina sądów
Można ogłosić amnestię (wypuszczenie na wolność) lub właśnie abolicję (puszczenie w niepamięć). PiS ma tu jednak problem. To bowiem oznaczałoby, że przekazanie danych wyborców Poczcie Polskiej w 2020 r. w ramach wymyślonych przez władzę wyborów kopertowych było jednak bezprawne, skoro tę abolicję stosujemy. Co jest równoznaczne z przyznaniem, że m.in. premier Mateusz Morawiecki jest winien – np. podżegania do złamania ustawy o ochronie danych.