68 lat temu, 21 października 1956 roku, na czele rządzącej Polską PZPR stanął Władysław Gomułka. W Moskwie obawiano się, że Polska spróbuje się wymknąć spod jej kontroli - na wieść o powrocie Gomułki sowieckie czołgi ruszyły w stronę Warszawy.
Władysław Gomułka był jedynym przywódcą w czasach PRL-u, który w momencie dojścia do władzy cieszył się autentycznym poparciem większości społeczeństwa.
Zawdzięczał to w pewnym stopniu temu, że w szczytowym momencie stalinizmu został zamknięty bez wyroku w więzieniu specjalnym Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Władze szykowały się nawet do postawienia go przed sądem, ale do procesu ostatecznie nie doszło. Zarzuty jakie stawiano Gomułce - tak zwane odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne - sprowadzały się do tego, że był on zwolennikiem "polskiej drogi do socjalizmu". Uważał, że przy budowaniu nowego ustroju należy uwzględnić polską specyfikę i nie można we wszystkim ślepo naśladować rozwiązań sowieckich.