Od przyszłego roku przedsiębiorcy będą mogli płacić gotówką do kwoty 8 tys. zł, a klienci - do 20 tys. zł. Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców w rozmowie z money.pl przestrzega przed skutkami zmian i liczy na wsparcie prezesa NBP. Do Sejmu trafił projekt, który ma powstrzymać rewolucję.
Od przyszłego roku limit kwoty pojedynczej transakcji gotówkowej pomiędzy przedsiębiorcami zostanie obniżony z 15 do 8 tys. zł. Konsumenci natomiast będą mogli płacić gotówką do 20 tys. zł. To skutek zmian w prawie uchwalonych jeszcze w 2021 r. Na początku maja do pierwszego czytania w Sejmie skierowano poselski projekt Suwerennej Polski, który ma uchylić te przepisy. Pracę nad projektem pilotuje poseł Marcin Warchoł.
Suwerenna Polska broni gotówki
W uzasadnieniu do projektu poselskiego czytamy, że niższy limit w obrocie gotówkowym ograniczy drobny handel. Problemy mogą pojawić się szczególnie na bazarach i targowiskach, gdzie w towary zaopatrują się mali przedsiębiorcy z branży spożywczej i gastronomicznej.