Wiosną tego roku gen. Jarosław Gromadziński został odwołany ze stanowiska dowódcy Eurokorpusu. Służby Kontrwywiadu Wojskowego zadecydowały wówczas o odebraniu mu dostępu do informacji niejawnych. Gromadziński odwołał się od tej decyzji w sierpniu. Jak jednak ustalił portal TVN24, premier Donald Tusk podtrzymał decyzję Kontrwywiadu.
Gen. Gromadziński pełnił misję kierowania korpusu szybkiego reagowania NATO od czerwca 2022 r. Jego nagłe odwołanie, po tak krótkim czasie od objęcia funkcji, zszokowało zarówno polskie wojsko, jak i polityków. Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz tłumaczył wówczas, że odwołanie generała odbyło się zgodnie z procedurami.
Media donosiły, że za przyczynę odwołania Gromadzińskiego uznaje się działania Służby Kontrwywiadu Wojskowego. To właśnie SKW podjęło decyzję o odebraniu generałowi dostępu do tajemnic zarówno polskich, jak i tych dotyczących NATO i UE. Następcą gen. Gromadzińskiego w Eurokorpusie został Polak, gen. Piotr Błazeusz.