- Wysyłają ludzi do ataków i traktują nas jak mięso armatnie. Rzucają ciała na stosy, mają nas gdzieś - wyjawił w nagraniu rosyjski żołnierz, który od dwóch lat walczy w Ukrainie. Mężczyzna w ten sposób skomentował sytuację na froncie, podkreślając przy tym, że "nie ma żadnych leków", a wojskowa komisja lekarska mimo poważnych ran żołnierzy, nie pozwala im wrócić do kraju.
Estoński bloger "War Translated" udostępnił na platformie X nagranie rosyjskiego żołnierza 114. brygady Aleksieja Siergiejewicza, który od 2023 r. walczy w Ukrainie.
Mężczyzna w opublikowanym filmie przedstawił historię z misji bojowej w okolicach miejscowości Kurachiwka w obwodzie donieckim. Według relacji Aleksieja wrócił jako jedyny żywy, a zadanie zakończyło się niepowodzeniem.