Szwecja buduje armię, w której skład mają wchodzić najbardziej zdolni i najlepiej wykształceni. Powszechny pobór wojskowy – paradoksalnie – ma w tym pomóc. W jaki sposób?
Rosyjska inwazja na Ukrainę, wojna w Strefie Gazy czy też coraz bardziej agresywna polityka Chin wobec Tajwanu i Filipin pokazują, że świat staje się coraz bardziej niebezpiecznym miejscem. Dlatego też dyskusja na temat potrzeby zbrojeń i wzmacniania poszczególnych armii (szczególnie w krajach frontowych) jest czymś naturalnym i wręcz koniecznym. W tym miejscu rodzi się pytanie o to, jak armia ma wyglądać i w jaki sposób ma być budowana. Odpowiadając na nie warto zobaczyć, jak do sprawy podeszli Szwedzi.
Jak wygląda pobór w Szwecji?
W 2017 roku, po kilkuletniej przerwie, władze w Szwecji przywróciły obowiązkowy pobór do wojska. Była to odpowiedź na alarmistyczną wypowiedź ówczesnego Naczelnego Dowódcy Szwedzkich Sił Zbrojnych, który kilka lat wcześniej ostrzegał przed nieprzygotowaniem tamtejszej armii do ewentualnego ataku potencjalnego agresora.