Czy poufne dane pozyskiwane przy pomocy Pegasusa trafiały do obcego wywiadu, a nasze służby to ignorowały? Na to pytanie ma odpowiedzieć opinia biegłych z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. — W służbach wciąż jest duża grupa ludzi, którzy nie są zainteresowani tym, żeby tę sprawę wyjaśnić — mówi Onetowi osoba z otoczenia komisji śledczej ds. Pegasusa.
"Pegasus szpiegował szpiegujących"
Sprawa oprogramowania szpiegującego Pegasus budzi od lat kontrowersje z wielu powodów. Po pierwsze dlatego, że sfinansowano je z Funduszu Sprawiedliwości, który co do zasady miał wspierać ofiary przestępstw. Po drugie – był wykorzystywany do inwigilacji opozycji, choć miał służyć do walki z terroryzmem i przestępczością zorganizowaną.
Jest jeszcze trzeci aspekt, który – zdaniem naszych rozmówców – może mieć najpoważniejsze konsekwencje dla szefów służb z czasów PiS, którzy korzystali z oprogramowania.