IPN nie podołał zadaniu wydatkowania środków budżetowych - powiedział wiceprezes NIK Michał Jędrzejczyk podczas wtorkowej konferencji prasowej. Instytut Pamięci Narodowej uważa, że oceny NIK „mają charakter bardzo subiektywny”, a wydatki służą działaniom „związanym z popularyzacją historii”.
Raport przedstawiono podczas konferencji prasowej w siedzibie Najwyższej Izby Kontroli. Z wystąpienia pokontrolnego NIK wynika, że IPN jako dysponent części 13. budżetu państwa wydał w ubiegłym roku prawie 538,76 mln zł zgodnie z planem rzeczowym i finansowym, jednak prawie 17,92 mln zł wydano z naruszeniem prawa, nierzetelnie lub niegospodarnie.
Jak zauważył wiceprezes NIK Michał Jędrzejczyk, „IPN jako instytucja mająca za zadanie badanie i upamiętnianie dziejów Polski oraz dbanie o prawdę historyczną odgrywa bardzo dużą rolę społeczną i dlatego istotne jest, aby zarządzanie jej finansami odbywało się w sposób przejrzysty, gospodarny i zgodny z obowiązującymi przepisami”. Wyjaśnił, że celem kontroli było sprawdzenie, czy środki budżetowe IPN są wykorzystane zgodnie z celami przyświecającymi tej instytucji. Dodał, że w 2023 r. budżet IPN wynosił 545 mln zł, czyli o 109 mln więcej niż rok wcześniej. „Poza wzrostem wydatków na wynagrodzenia znacząco zwiększyły się także wydatki na wykorzystanie nowych technologii” – podkreślił. W jego ocenie „IPN nie podołał zadaniu”, co sprawiło, że NIK po raz pierwszy w historii negatywnie oceniła wydatkowanie środków Instytutu.