Zacznie się od ministerstw. Później będą: ZUS, NFZ, firmy, adwokaci. Administracja przechodzi na cyfrową korespondencję z obywatelami. Ale na początku listonosze będą chodzili z wydrukowanymi e-mailami.
Rozmiar tej rewolucji będzie potężny i - na razie - nie do końca jeszcze do wszystkich dotarł, choć zaczyna się ona od 1 lipca.
W praktyce oznacza formalną śmierć listu papierowego, dziś podtrzymywanego przy życiu przez administrację oraz sądy. Docelowo każdy będzie miał swoją skrzynkę e-mail, na którą będzie przychodzić wszelka korespondencja urzędowa.
Poczta Polska łapie deal
Systemem e-doręczeń będzie zarządzać Poczta Polska.
Dostanie za to z budżetu najprawdopodobniej 3,75 zł plus VAT za dostarczenie jednego e-maila (to maksymalna stawka). Ile budżet przekaże Poczcie? W pierwszym roku ma wydać na nową usługę 135,5 mln zł. Później jednak wydatki mają rosnąć. W drugim roku obowiązywania systemu wyniosą 297 mln zł, w trzecim - 460,2 mln zł, a później już regularnie - 533,1 mln zł.