Nastoletnia Qamar Gul z Afganistanu była świadkiem, jak talibowie wchodzą do jej domu i zabijają jej rodziców. Dziewczynka postanowiła działać - złapała za karabin ojca i zastrzeliła trzech napastników. Następnie wraz z 12-letnim bratem uczestniczyła w niemal godzinnej wymianie ognia z bojownikami. Została okrzyknięta bohaterką.
Do zdarzenia doszło w zeszłym tygodniu, gdy grupa 40 talibów najechała wioskę Geriveh w prowincji Ghor w centralnym Afganistanie - opisuje brytyjski dziennik "The Guardian". Bojownicy szukali ojca 16-latki, głowy wioski, który otwarcie popierał rząd Abdullaha Abdullaha pozostającego w konflikcie z bojownikami.
Złapała za karabin ojca
Z informacji służb wynika, że napastnicy zapukali do drzwi rodzinnego domu Gul ok. godziny 1 w nocy. Do drzwi podeszła jej matka, ale zauważyła, że mężczyźni są uzbrojeni i nie wpuściła ich do środka. Wtedy talibowie wdarli się do środka siłą i zastrzelili kobietę. Następie zamordowali ojca 16-latki.