Afera Piebiaka może naruszyć kruchy układ sił w Zjednoczonej Prawicy.
Afera wokół skoordynowanej akcji hejterskiej w resorcie sprawiedliwości zatacza coraz szersze kręgi. Zdaniem naszych rozmówców sytuacja może przeistoczyć się w brudną wojnę nie tylko między PiS a opozycją, ale wewnątrz obozu rządzącego.
Po złożeniu rezygnacji przez wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka w resorcie Zbigniewa Ziobry lecą kolejne głowy. – Minister podjął decyzję o skróceniu delegacji sędziego Jakuba Iwańca do Ministerstwa Sprawiedliwości (MS) – poinformował wczoraj rzecznik rządu Piotr Müller. Jak napisał portal Onet.pl, oprócz Piebiaka miał być on zaangażowany w pomoc internetowej hejterce Emilii w szkalowaniu niektórych sędziów, kontestujących ostatnie zmiany w wymiarze sprawiedliwości. Odwołany sędzia miał dostarczać jej haki natury obyczajowej na szefa Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” Krystiana Markiewicza. Chodziło m.in. o rzekomy romans Markiewicza. Hejterce podawane były numery telefonów domniemanej kochanki i jej męża.