Tragiczny bilans ubiegłotygodniowej eksplozji niewybuchu w lesie w Kuźni Raciborskiej wzrósł do trzech ofiar. Zmarł jeden z ciężko rannych saperów, którzy próbowali unieszkodliwić niewybuch.
Przypomnijmy, do tragedii doszło 8 października w kompleksie leśnym między Kuźnią Raciborską a Rudą Kozielską w Śląskiem. Żołnierze z 6. Batalionu Powietrznodesantowego z Gliwic mieli unieszkodliwić niewybuchy pochodzące prawdopodobnie z czasów II wojny światowej do czasu przybycia saperów. W wyniku eksplozji zginęły dwie osoby, a cztery zostały ranne. Jeden z nich jeszcze tego samego dnia o własnych siłach opuścił placówkę.
Stan sapera, który zmarł ubiegłej nocy od początku był oceniany jako skrajnie ciężki. Mężczyzna miał rozległe obrażenia głowy i twarzy. W szpitalu wciąż pozostaje dwóch rannych żołnierzy.