W wieku 93 lat zmarł w Jerozolimie Symcha Rotem. To on wyprowadził kanałami z getta grupę bojowców, ratując życie m.in. Marka Edelmana. Walczył też w powstaniu warszawskim.
Informację o jego śmierci podała na Facebooku Agnieszka Maciejowska, była szefowa Instytutu Polskiego w Tel Awiwie.
Symcha Rotem urodził się 10 lutego 1925 r. na warszawskim Czerniakowie jako Szymon Ratajzer. Był najstarszym z czwórki rodzeństwa. Jego matka pochodziła ze spolonizowanej żydowskiej rodziny Mińskich i prowadziła mydlarnię. Ojciec zaś wywodził się z tradycyjnej rodziny chasydów i po swoim ojcu przejął funkcję kantora w synagodze. Pierwszy dom małego Szymka znajdował się przy ul. Nowosieleckiej 8, w którym Ratajzerowie wynajmowali mieszkanie. Stąd przenieśli się do kamienicy przy ul. Podchorążych 24, należącej do dziadka Jakiela Mińskiego. Przyszły powstaniec dorastał wśród polskich kolegów, chłopaków z Czerniakowa, od których nie różnił się ani mową, ani wyglądem.