Zbigniew Ziobro odniósł się do kwestii ewentualnego doprowadzenia go przed komisję ds. Pegasusa. — Przed bandytami można się bronić — powiedział dziennikarzom w Sejmie. Chociaż zapewnił, że "nigdy by mu nie przyszło do głowy", by zrobić krzywdę policjantom, pochwalił się "arsenałem rozmaitych jednostek broni". — Więc pewnie dałbym radę — przyznał. W rozmowie z "Faktem" mł. insp. Andrzej Szary, wiceprzewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów, ocenił, że to "niedopuszczalne słowa". — Nawet jeżeli jest to żart, to jest co najmniej niesmaczny — podkreślił.
Zbigniew Ziobro kilkukrotnie nie stawiał się na wezwania komisji ds. Pegasusa, w związku z czym posłowie wystąpili do sądu z wnioskami najpierw o ukaranie posła PiS, a następnie także o jego zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie. Polityk, na pytanie o to, czy "nie łatwiej byłoby po prostu przyjść" na posiedzenie, nawet jeżeli nie uznaje legalności komisji, odpowiedział innym pytaniem. — Dlaczego, jeżeli bandyta chce mnie do czegoś zmusić, ja mam ulec bandycie? — zwrócił się do dziennikarzy.