Ministrowie obrony UE mają omówić w czwartek pomysł utworzenia wspólnych wojskowych sił szybkiego reagowania. Powstania takiej formacji chce 14 państw, w tym Niemcy, Francja i Włochy. – Ale każdy z nich chce ją budować do zupełnie innych celów – mówi portalowi tvp.info gen. Roman Polko. Były dowódca GROM ocenia, że żaden układ wojskowy nie zastąpi NATO i to Sojusz Północnoatlantycki gwarantuje Europie bezpieczeństwo.
14 państw (Austria, Belgia, Cypr, Czechy, Niemcy, Grecja, Francja, Irlandia, Włochy, Luksemburg, Holandia, Portugalia, Słowenia i Hiszpania) chce stworzenia brygady liczącej 5000 żołnierzy. Miałaby ona dysponować jednostkami nawodnymi i samolotami, aby pomóc demokratycznym zagranicznym rządom potrzebującym pilnej pomocy.
Ministrowie obrony UE mają omówić ten pomysł w czwartek na posiedzeniu w Brukseli pod przewodnictwem szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella.