Do niedawna uważano, że Europejczycy są silniejsi razem. Teraz jednak ciągną się nawzajem w dół. "Ostatnie lata były dla Europy nieustanną lekcją" — pisze w czwartek dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ).
Autor komentarza Nikolas Busse wylicza lekcje, które otrzymała Europa: "Kontynent, który sądził, że obronność nie ma już znaczenia, został pouczony przez Putina, że jest inaczej. Kontynent, który przedkładał ochronę klimatu nad wszystko inne, znalazł niewielu partnerów mających podobne ambicje. Kontynent, który opowiadał się za wolnym handlem, został skonfrontowany z cłami Trumpa. Kontynent, który wierzył w globalizację, padł ofiarą załamania się łańcuchów dostaw. Kontynent, który domagał się roli dla siebie w polityce światowej, bez Stanów Zjednoczonych nie był w stanie podjąć żadnych działań w Ukrainie, a na Bliskim Wschodzie nie był nawet potrzebny. Kontynent, dla którego prawo międzynarodowe jest zasadą porządku, musiał patrzeć na upadek Organizacji Narodów Zjednoczonych".
Jak czytamy, lista ta może być jeszcze dłuższa. Konkluzją jest zaś to, że "najważniejsze filary, na których opiera się polityka zagraniczna i światopogląd Europy, zostały w krótkim czasie podkopane, a niektóre nawet całkowicie zniszczone".