Donald Trump wyszedł nagle w środę ze spotkania z przywódcami demokratów w Białym Domu, podczas którego omawiane miały być wydatki na infrastrukturę. Wcześniej tego dnia prezydent w serii tweetów oskarżył ich o "polowanie na czarownice".
Donald Trump pojawił się na spotkaniu, powiedział, że "nie można pracować w tych warunkach”, po czym wyszedł i udał się do Ogrodu Różanego, gdzie personel Białego Domu zgromadził dziennikarzy i kamery. Jego wizyta trwała trzy minuty.
Prezydent oznajmił przedstawicielom mediów, że był przygotowany, by rozmawiać o finansowaniu infrastruktury, handlu i innych kwestiach, ale nie mógł tego zrobić, ponieważ przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi powiedziała "coś strasznego".