Ostatnie intensywne tygodnie od rozpoczęcia prezydentury Donalda Trumpa nie pozostają bez echa wśród Amerykanów. W ciągu pierwszych 50 dni urzędowania nowego prezydenta jego notowania zanurkowały. Dodatkowo pierwszy raz od zaprzysiężenia liczba przeciwników jest większa od zwolenników. Szybsze tempo utraty poparcia od zaprzysiężenia miał tylko jeden poprzedni prezydent — Trump podczas swojej pierwszej kadencji.
Trump pod wodą
Według najnowszych pomiarów 48,1 proc. Amerykanów deklaruje się dziś jako przeciwnicy Donalda Trumpa, a 47,9 proc. jako jego zwolennicy. Jest to znaczący spadek notowań w porównaniu do sytuacji z początku kadencji, gdy liczba zwolenników przewyższała przeciwników o kilkanaście punktów procentowych. W pierwszych dniach po zaprzysiężeniu zwolenników było niemal 52 proc., przeciwników zaledwie 40 proc.
Sytuacja, w której liczba przeciwników prezydenta przekracza liczbę zwolenników w tak krótkim czasie jest czymś raczej niespotykanym. Z reguły po wygranych wyborach prezydenci zaczynający swoją kadencję przez znacznie dłuższy czas utrzymywali swoją popularność i dobre notowania.