Jak co roku od 30 lat, w trzecią niedzielę lipca, mieszkańcy Gib złożyli kwiaty na upamiętniającym ofiary obławy augustowskiej wzgórzu. Jednak pierwszy raz w historii, tydzień wcześniej swoje alternatywne obchody zorganizował Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej z posłem Jarosławem Zielińskim na czele. Był apel pamięci, salwy honorowe i przemówienia. Zabrakło tylko mieszkańców Gib, którzy solidarnie z wójtem zbojkotowali, jak mówią te "polityczne obchody".
Wójt musi się teraz tłumaczyć i oddawać szarfy z wieńców złożonych podczas "politycznych obchodów". Chodzi m.in. o szarfy z wieńców prezydenta, premiera i oczywiście posła Zielińskiego. To pierwszy raz, kiedy w Gibach odbyły się dwie uroczystości upamiętniające ofiary obławy augustowskiej. Mieszkańcy, z wójtem Robertem Bagińskim, nie kryją goryczy. Twierdzą, że obchodom nie wolno nadawać politycznego charakteru.
– I teraz ja, wójt gminy Giby, wybrany przez mieszkańców muszę się tłumaczyć społecznemu komitetowi obchodów, że weszliśmy na wzgórze i uczciliśmy pamięć ofiar? – mówi Bagiński.