Stale rośnie liczba dzieci, których rodzice nie poddają obowiązkowym szczepieniom, także na Podkarpaciu. Mniej więcej wiadomo, ilu z nich odmawia uczestnictwa w takich szczepieniach, nie wiadomo – ilu się od nich uchyla. Bo system jest „dziurawy”.
Najwyższa Izba Kontroli przeanalizowała w latach 2021 - 23 działalność kilku podkarpackich Powiatowych Stacji Sanitarno – Epidemiologicznych i kilku ośrodków podstawowej opieki zdrowotnej, by uzyskać odpowiedź, w jaki sposób egzekwują obowiązek szczepień dla dzieci i młodzieży do 19. roku życia. Wniosek NIK: nie egzekwują. Wobec PSSE w Jarosławiu raport stwierdza wprost:
„Nie podejmowała rzetelnych działań w celu realizacji obowiązku szczepień ochronnych dzieci i młodzieży w ramach Programu Szczepień Ochronnych oraz nie reagowała w sytuacji uchylania się od niego”.
Podobne opinie dotyczą innych podkarpackich PSSE.
Główny Inspektorat Sanitarny dysponuje danymi, które mówią, w ilu przypadkach rodzice odmawiają poddania ich dzieci temu obowiązkowi. Podkarpacie nie jest krajowym liderem antyszczepionkowym, ale tu liczba odmów rośnie szybciej niż w innych regionach.