Sprawą docenta Stanisława Cywińskiego żyła cała Polska. Wykładowca Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, który ośmielił się obrazić nieżyjącego od niemal trzech lat Józefa Piłsudskiego, został najpierw dotkliwie pobity, a następnie trafił przed sąd. Oskarżono go o "zelżenie Narodu Polskiego". Z jego powodu zmieniono nawet prawo.
Rafał Kuzak
Sympatyzujący z endecją docent Stanisław Cywiński od 1929 r. był wykładowcą Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Ceniony historyk literatury regularnie pisał do związanego z ugrupowaniem Romana Dmowskiego "Dziennika Wileńskiego" oraz do konserwatywnego "Słowa".
Słowa pewnego kabotyna
To właśnie na łamach tego pierwszego periodyku Cywiński opublikował na początku lutego 1938 r. recenzję książki Melchiora Wańkowicza zatytułowanej "COP Ognisko sity. Centralny Okręg Przemysłowy". Stwierdzał w niej między innymi, że autor: