Lubow Jarosz przeżyła wywłaszczenia, Hołodomor i II wojnę światową. Dziś ma 102 lata. Teraz w Ukrainie znów jest wojna i związane z nią cierpienie. Ale Lubow nie przygląda się bezczynnie atakowi Rosji.
Siedzi na kanapie w swoim domu i cierpliwie rozplątuje jedną nitkę po drugiej. Ma problemy ze wzrokiem i słuchem, ale jest pełna zapału i niestrudzenie tka siatki maskujące dla ukraińskiego wojska, które walczy z atakiem Rosji na Ukrainę. 102-letnia Lubow Jarosz mieszka we wsi Chodorkiw. Urodziła się w odległym roku 1920 w sąsiedniej wsi Pustelniki w obwodzie żytomierskim.
Hołodomor w Bundestagu
Rodzina Lubow uchodziła za dość zamożną, gdyż posiadała kury, świnie, krowy i konie. Ale potem inwentarz żywy i wszystkie sprzęty domowe zostały skonfiskowane przez komunistyczny reżim Związku Radzieckiego i wywiezione do utworzonego wówczas kołchozu. Taką nazwę nadano dużym spółdzielniom rolnym w Związku Radzieckim, które miały być zarządzane przez „socjalistyczny kolektyw” ich członków.