Dariusz S., zatrzymany w poniedziałek ochroniarz z firmy obsługującej finał WOŚP w Gdańsku, miał w przeszłości konflikt z prawem. W 2017 roku został oskarżony o pobicie oraz groźby karalne - poinformował w poniedziałek portal TVN 24.pl.
Jak dowiedział się portal, Dariusz S. to były policjant, który pracował między innymi w Komendzie Miejskiej w Gdańsku. Musiał jednak odejść ze służby w wyniku zdarzenia, do którego doszło w Gdańsku 29 lipca 2016 roku. Tego dnia Dariusz S. razem z czterema innymi mężczyznami spotkali się z Pawłem B.
"To była grupa znajomych z jednego osiedla, w pewnym momencie doszło między nimi do kłótni. Paweł B. został zaatakowany przez Dariusza S. i cztery inne osoby. Ofiara została przewrócona na ziemię, napastnicy kopali go i uderzali pięściami" - powiedziała, cytowana przez portal, Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Według ustaleń śledczych Dariusz S. miał być jednym z prowodyrów pobicia. To on miał grozić pobitemu Pawłowi B. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił z prokuratury w Bydgoszczy do Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe 3 sierpnia 2017 r. Jak zaznaczyła prokurator Agnieszka Adamska-Okońska, proces do dziś się nie rozpoczął.