- Sprawa, na którą trafiliśmy podczas kontroli, jest wyjątkowa, drastyczna i skandaliczna - powiedział na antenie TVN24 wiceszef MON Cezary Tomczyk. Jak się okazało, grupa ochroniarzy Jarosława Kaczyńskiego była również na etatach w Żandarmerii Wojskowej, lecz nie wykonywała prac na jej rzecz.
Wiceminister obrony Cezary Tomczyk na antenie TVN24 odniósł się do częściowych wyników audytu w resorcie i jak stwierdził - "audyt jeszcze długo się nie zakończy". - Codziennie wychodzi coś nowego - oznajmił polityk.
Ochroniarze Kaczyńskiego na etatach w ŻW. Wiceszef MON: Te etaty były de facto fikcyjne
Tomczyk określił jedną ze spraw, na którą natrafiono podczas kontroli, jako "wyjątkową, drastyczną i skandaliczną". - Okazało się, że grupa ochroniarzy Kaczyńskiego podczas tego, gdy de facto wykonywali obowiązki na jego rzecz, prywatna firma ochroniarska, byli tam ludzie, którzy byli też na etatach w Żandarmerii Wojskowej, na podwójnych etatach. Jednocześnie nie wykonywali pracy na rzecz Żandarmerii Wojskowej - przekazał wiceminister.