Kandydatów do Wojsk Obrony Terytorialnej nie brakuje, ale nie każdy może tam służyć.
Na razie w tej formacji, powołanej w 2017 r., służy blisko 20 tys. ochotników i żołnierzy zawodowych, a liczba tzw. terytorialsów rośnie. Na koniec 2019 r. ma być ich około 30 tys., a docelowo 53 tys. – i po jednej brygadzie w każdym województwie.
Kandydatowi, który złożył do Wojskowego Komendanta Uzupełnień w województwie świętokrzyskim wniosek o powołanie do terytorialnej służby wojskowej, komisja rekrutacyjna nie udzieliła jednak rekomendacji do powołania w szeregi tworzonej wówczas 10. Brygady WOT. Jako przyczynę podała brak kwalifikacji do wymaganego stanowiska służbowego. Brak rekomendacji powoduje odmowę powołania do służby osoby, która złożyła wniosek. Kandydat oświadczył wówczas, że sam rezygnuje z powołania do terytorialsów z powodu choroby matki.