Szef Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej Wojciech Wilk, który od lat prowadzi pomoc syryjskim uchodźcom na Bliskim Wschodzie, na gorąco komentuje najnowsze doniesienia z granicy turecko-syryjskiej. Podkreśla, że działania zbrojne Turcji pogłębią trwający kryzys uchodźczy i apeluje do społeczności międzynarodowej o niedopuszczenie do czystek etnicznych.
Bartosz Rumieńczyk: Turecka ofensywa na Rożawę, północną Syrię kontrolowaną przez Kurdów przebiega pod hasłem stworzenia strefy bezpieczeństwa, do której mają zostać przesiedleni Syryjczycy obecnie znajdujący się w Turcji. Czy Erdogan w ogóle może coś takiego zrobić?
Wojciech Wilk: Według prawa międzynarodowego nie. Zakazany jest przymusowy powrót uchodźców do miejsc, w których byliby zagrożeni. Wysiedlanie więc Syryjczyków tam, gdzie będzie grozić im niebezpieczeństwo, na pewno zostałoby oprotestowane przez ONZ oraz wszystkie państwa, które kierują się poszanowaniem dla praw człowieka. Co więcej, w pomocy humanitarnej stosuje się zasadę, że nie wspieramy powrotu uchodźców w inne miejsce zamieszkania, niż ich miejsce pochodzenia.