Byli policjanci na drabinie strażackiej, na balkonach kamienicy. Teraz funkcjonariusz wszedł na rzeźbę, aby wyrwać megafon uczestnikowi manifestacji. Ogromne środki i ponownie pokaz siły policji na kolejnej miesięcznicy smoleńskiej. Interwencjami policji zajął się Rzecznik Praw Obywatelskich. I już dostał odpowiedź od komendanta stołecznego. Jak tłumaczy zachowanie policjantów? O tym Łukasz Wieczorek z magazynu "Polska i Świat".
Gorąco było w piątek na placu Piłsudskiego, gdzie doszło do przepychanek z policją. Funkcjonariusze zabrali członkom Lotnej Brygady Opozycji megafony, przez które wykrzykiwali hasła skierowane do prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Bo, po raz kolejny, 10. dnia miesiąca, Jarosław Kaczyński pojawił się przed pomnikiem upamiętniającym katastrofę smoleńską.
- Stałe hasła, czyli "gdzie jest wrak", "kazał lądować bratu" i "czy gryzie go sumienie". To są pytania, które zadajemy od paru lat, na które nie mamy odpowiedzi - mówi Arkadiusz Szczurek ze stowarzyszenia Lotna Brygada Opozycji.