W bitwie o Sołedar Rosjanie ponieśli ogromne straty. Ale według moich źródeł straty Ukraińców też są gigantyczne – w niektórych jednostkach wynoszą nawet 50-60 proc. Problem w tym, że Kreml nie ma problemu z zapełnianiem luk. Inaczej jest w przypadku Ukrainy – wygląda na to, że jej strategia obrony w północnej części obwodu donieckiego przestaje działać.
– Widzę od dwóch tygodni chaos i pospieszne łatanie dziur. Teksty o kompleksowym systemie fortyfikacji Donbasu są wyssane z palca. Potrzebujemy więcej ciężkiego sprzętu i wsparcia. Bez tego będą kolejne Sołedary – komentuje mój znajomy, który cały czas jest na miejscu.
Przez długi czas czekałem z podaniem informacji o upadku Sołedaru. Mimo opanowania większości miasta wciąż trwały walki na jego obrzeżach. Jeszcze 15 stycznia temu Rosjanie kontrolowali 95 proc. miasta, ale Ukraińcy dalej bronili zachodniego krańca, w tym stacji kolejowej Sil. To właśnie linia kolejowa miała być kolejną, zorganizowaną na szybko ukraińską linią obrony. Po kilku dobach siły rosyjskie przeprowadziły jednak natarcie i przerwały umocnienia obrońców. Siły ukraińskie wycofały się za rzekę Bachmutkę.