19 lipca 1655 roku wojska szwedzkie wkroczyły do Rzeczypospolitej, rozpoczynając "Potop", najbardziej wyniszczającą wojnę w historii Polski. Nie było to jednak pierwsze starcie obu królestw, które walczyły ze sobą przez cały XVII wiek. Obok starć typowo lądowych dochodziło również do potyczek na morzu, wystarczy tu wspomnieć choćby bitwę pod Oliwą. Kto wie jak potoczyłyby się losy tych drugich, gdyby Szwedom udało się wprowadzić do służby pewien niezwykły, ale i niezwykle pechowy okręt.
We wspomnianym okresie Szwecja miała ambitne plany opanowania lub podporządkowania sobie całego regionu morza Bałtyckiego. Kłóciło się to z prowadzoną przez Polskę w tym czasie polityką Dominum Maris Baltici (patrz ramka na końcu tekstu). Nie był to jednak jedyny przyczynek do konfliktu. Szwedzi ciągle pamiętali o pretensjach do ich tronu zgłaszanych przez króla Zygmunta III Wazę (polski monarcha ciągle tytułował się w następujący sposób):
"Zygmunt III, z Bożej łaski król Polski, wielki książę litewski, ruski, pruski, mazowiecki, żmudzki, inflancki, a także dziedziczny król Szwedów, Gotów i Wandalów".