Były premier Mateusz Morawiecki, szef jego kancelarii Michał Dworczyk i najbliższy doradca Mariusz Chłopik mogą spodziewać się przesłuchania w śledztwie dotyczącym okradania Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS). Dlaczego dotychczas do tego nie doszło? — Nie wzywa się kogoś, wobec kogo nie wie się, czy przesłuchany ma być jedynie jako świadek, czy zajdzie wobec niego jednak potrzeba przedstawienia mu zarzutów — tłumaczy obeznane z tym postępowaniem źródło Onetu w Prokuraturze Krajowej.
Sprawa wyprowadzania ogromnych, idący w setki milionów złotych kwot z RARS, którą rok temu ujawnił Onet, to jedna z największych, wciąż nierozliczonych afer z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości (PiS).
Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) i śledczy ustalili, że zlecenia z agencji — przede wszystkim te w czasie pandemii koronawirusa i później po ataku Rosji na Ukrainę — udzielane były zaprzyjaźnionym firmom, bez analizy rynku i przestrzegania obowiązujących zasad prowadzenia postępowań o zamówienia publiczne.