Takie hasła jak "A na drzewach zamiast liści będą wisieć syjoniści" niewątpliwie mogą sprowokować inne osoby do aktów przemocy, do agresji wobec osób innej narodowości, innej rasy czy innego wyznania - sędzia białostockiego sądu apelacyjnego uzasadniała prawomocny wyrok wobec dwóch ONR-owców. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zapowiedział wniosek o rozwiązanie ONR.
Wyrok w sprawie dwóch czołowych polskich nacjonalistów przed białostockim sądem apelacyjnym zapadł w środę (9 listopada) po tym, jak w końcu czerwca skazał ich białostocki sąd okręgowy. Jeden z nich usłyszał wyrok roku bezwzględnego więzienia, drugi pół roku, ale w zawieszeniu. Obecny wyrok jest prawomocny.
ONR. Prokuratura apelowała na ich korzyść
Podczas marszu ONR w Białymstoku w kwietniu 2016 r. skazani przez sąd pierwszej instancji (Sąd Okręgowy w Białymstoku) wykrzykiwali: „A na drzewach zamiast liści będą wisieć syjoniści". Subsydiarny akt oskarżenia w tej sprawie złożył Rafał Gaweł z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Oskarżycielem w tej sprawie pierwotnie była także Prokuratura Rejonowa Warszawa-Żoliborz, która teraz apelowała na korzyść oskarżonych, wniosła o uniewinnienie dwójki skazanych nacjonalistów - tak jak i oni oraz ich obrońcy. W tej roli wystąpiła prokuratorka Agata Bomze (podpisała się pod apelacją).