21 października 1963 w obławie Milicji i SB we wsi Stary Majdan na Lubelszczyźnie z bronią w ręku zginął ostatni żołnierz wyklęty. Był nim Józef Franczak noszący pseudonim „Laluś”, „Lalek”. Po śmierci prokurator kazał zbezcześcić jego ciało i odciąć mu głowę, powołując się na prowadzone dalej śledztwo.
Józef Franczak pochodził z ubogiej chłopskiej rodziny. W wieku 17 lat jako ochotnik wstąpił do Wojska Polskiego. Skończył szkołę żandarmerii w Grudziądzu. Po agresji ZSRR na Polskę 17 września 1939 roku został wzięty do niewoli przez sowietów, ale zdołał im uciec. W 1940 roku Franczak wstąpił do Związku Walki Zbrojnej, a następnie służył w Armii Krajowej. W 1944 roku został siłą wcielony do II Armii Wojska Polskiego. W 1945 zdezerterował i rozpoczął działalność w podziemiu niepodległościowym.
Od tamtej pory był poszukiwany przez Urząd Bezpieczeństwa. Podczas obławy UB w 1946 roku został aresztowany, ale udało mu się uciec. Ubecy, którzy złapali jego i inny partyzantów pojechali na wesele. Następnego dnia byli jeszcze na tyle pijani, że więźniom udało się ich obezwładnić, zabić i uciec.