Bitwa pod Waterloo obrosła legendą, pomimo tego, że o wiele bardziej decydującą i o wiele większą bitwą była ta stoczona pod Lipskiem w 1813 r., nazywana "Bitwą Narodów". Przez 4 dni - od 16 do 19 października, pod Lipskiem trwały starcia między wojskami francuskimi, którym przewodził Napoleon Bonaparte, a wojskiem koalicji antyfrancuskiej, w skład której wchodziła Austria, Prusy, Rosja i Szwecja.
Grande Armée dowodzona przez cesarza Francuzów, licząca ponad 170 tys. żołnierzy, przegrała z wojskami koalicyjnymi, które pod Lipskiem miały do dyspozycji ponad 350 tys. żołnierzy. Pomimo ogromu strat, wielkości armii i późniejszych efektów - załamania potęgi Francji i pokonanie Bonapartego - "Bitwa Narodów" nie zapisała się tak mocno w historii, jak bitwa pod Waterloo.
Bitwa pod Lipskiem ma też polski akcent. Książę Józef Poniatowski walczący po stronie Napoleona, pod koniec bitwy, wycofywał się przez rzekę Pleissę (w trakcie przekraczania jej, utonął pod nim koń) wraz ze swoimi przybocznymi i eskortą i podczas przeprawy został raniony kulą. Mimo błagań żołnierzy książę zdecydował, że nie odda się w niewolę i podtrzymywany przez kompanów wsiada na konia. Podobno miał wtedy powiedzieć do swoich podkomendnych: "Bóg mi powierzył honor Polaków, Bogu tylko go oddam”. Po chwili, gdy Poniatowski zobaczył wrogie oddziały rosyjskie, rzucił się konno do Elstery.