Prokuratura nie chce prowadzić śledztwa w sprawie hejterskiej afery w Ministerstwie Sprawiedliwości. I nie będzie chciała, dopóki prokuratorem generalnym będzie Zbigniew Ziobro. Bo coraz więcej tropów prowadzi do niego.
Skruszona hejterka Emilia, która na zlecenie grupy sędziów i pracowników resortu na czele z wiceministrem Łukaszem Piebiakiem prowadziła akcje oczerniania sędziów – przeciwników „dobrej zmiany” – opowiedziała „Wyborczej”, że w jej przekonaniu to Ziobro autoryzował niektóre pomysły powstające w zamkniętej internetowej grupie „Kasta”.
Chodziło np. o skład specgrupy ds. dyscyplinarnych. Emilia prosiła Piebiaka o wyrzucenie z niej jednego z „dobrozmianowych” sędziów, ale ostatecznie taką decyzję podejmował jego szef, czyli minister Ziobro.