Prokurator domaga się od Wrzosek telefonu, podania przez nią loginów i haseł do poczty e-mail i Apple ID. Powołał też polskiego biegłego do zbadania telefonu, ale - co istotne - nie zapytał go, czy ewentualne ataki na telefon pokrzywdzonej zostały przeprowadzone z użyciem Pegasusa.
We wrześniu sąd nakazał prokuraturze wszcząć śledztwo w sprawie podejrzenia inwigilacji Pegasusem warszawskiej prokurator Ewy Wrzosek. Jak dotąd Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie zweryfikowała, czy wobec śledczej była prowadzona kontrola operacyjna. Nie sprawdziła, czy zgodę na nią wyraził na wniosek służb prokurator generalny (jego zgoda jest niezbędna, aby kontrolę operacyjną zaaprobował sąd).
Prokurator domaga się za to od Wrzosek telefonu, podania przez nią loginów i haseł do poczty e-mail i Apple ID. Powołał też polskiego biegłego do zbadania telefonu, ale - co istotne - nie zapytał go, czy ewentualne ataki na telefon pokrzywdzonej zostały przeprowadzone z użyciem Pegasusa.