Warszawska prokuratura nie chciała badać sprawy, ale sąd uchylił jej decyzję. - Nakazał przeprowadzenie wnikliwego śledztwa w sprawie inwigilowania mnie Pegasusem - mówi "Wyborczej" prok. Ewa Wrzosek.
W listopadzie ubiegłego roku warszawska prokuratorka Ewa Wrzosek złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełniania przestępstwa. Firma Apple poinformowała ją bowiem o możliwym cyberataku na jej telefon ze strony służb państwowych. Informacje o inwigilacji prokuratorki Pegasusem potwierdziło potem Citizen Lab z Uniwersytetu w Toronto. Analitycy wykryli sześć wejść na jej telefon latem 2021 r.
W styczniu warszawska prokuratura okręgowa poinformowała jednak o odmowie wszczęcia śledztwa – ze względu na brak znamion czynu zabronionego. Prokuratorka złożyła zażalenie. Teraz dowiedziała się, że Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa je uwzględnił.