Dokładnie pięć lat temu w szpitalu w województwie lubuskim zdiagnozowano pierwszy przypadek wirusa COVID-19 w Polsce. Później ruszyły rządowe restrykcje: lockdowny, zakazy wstępu do lasu i wiele innych. Choć minęło już pół dekady, to dopiero teraz odczuwamy wiele skutków epidemii. Zarówno jako społeczeństwo, firmy, jak i poszczególne jednostki. Szczególnie niektórzy politycy.
Konferencja prasowa na temat wykrycia pierwszego przypadku koronawirusa w Polsce to jedno z najlepiej zapamiętanych wydarzeń ostatnich lat. Miała miejsce 4 marca 2020 r. To wtedy mogliśmy z całą pewnością powiedzieć, że w COVID-19, który w poprzednich miesiącach zbierał śmiertelne żniwo m.in. we włoskiej Lombardii, dotarł do Polski.
Od tego momentu minęło już pół dekady. To jednak wcale nie znaczy, że o wszystkich wydarzeniach tamtych miesięcy możemy zapomnieć. Wiele z nich do dziś wpływa bardzo mocno na nasze życie. Nie zawsze negatywnie, bo pandemia wymusiła wiele pozytywnych zmian w gospodarce i nie tylko.