Napięte stosunki między USA a Chinami dotyczą nie tylko wojny handlowej i wzajemnego nakładanie na siebie ceł. James Stavridis — emerytowany admirał marynarki wojennej USA i były naczelny dowódca sił sojuszniczych NATO uważa, że problem może być znacznie większy. W artykule dla Bloomberga wskazał pięć sygnałów, które mogą zapowiadać konflikt między dwoma potężnymi krajami.
"Czy zmierzamy w kierunku gorącej wojny z Chinami?" — zadał pytanie autor analizy. I sam na nie odpowiedział, podkreślając, że jeszcze nigdy tak wiele znaków nie wskazywało na bliskość prawdziwego konfliktu zbrojnego. Wymienił pięć sygnałów ostrzegawczych, które — jak zaznaczył — na razie świecą się na żółto, ale nie poddane ścisłemu monitoringowi mogą za chwilę zaświecić na czerwono.
Cyberataki Chin na USA
Jako pierwszy sygnał ostrzegawczy James Stavridis wymienił powtarzające się coraz częściej cyberataki ze strony Chin na amerykańską infrastrukturę krytyczną. M.in. za pomocą programów Volt Typhoon i Salt Typhoon. Pierwszy skierowany jest głównie przeciwko portom i lotniskom, drugi zagraża amerykańskiej telekomunikacji. "Jeśli zakres i konsekwencje cyberataków wzrosną, ryzyko szerszej wojny wzrośnie proporcjonalnie" — pisze ekspert.