Bitwę o Monte Cassino z perspektywy młodego mężczyzny, który pragnie kochać i żyć, ukazuje nowy film Krzysztofa Łukaszewicza „Czerwone maki”. „Życie nie wybiera. Zdarza się, że walczymy nie z patriotyzmu, ale z miłości do drugiego człowieka” - podkreślił grający główną rolę Nicolas Przygoda.
Po „Karbali”, „Orlętach. Grodnie ’39” i „Raporcie Pileckiego” Krzysztof Łukaszewicz powraca na wielki ekran z kolejnym obrazem wojennym. Tym razem reżyser postanowił wypełnić lukę i zrealizować pierwszą polską fabułę o zwycięskiej bitwie o Monte Cassino. W centrum wydarzeń umieścił siedemnastoletniego Jędrka (w tej roli Nicolas Przygoda), który w 1942 r. został ewakuowany razem z Armią Andersa i dziesiątkami tysięcy cywilów ze Związku Sowieckiego. Chłopak stracił już rodziców i siostrę. Jego jedynym bliskim jest starszy brat, oficer wojsk pancernych Stanisław (Szymon Piotr Warszawski). Mężczyzna często ratuje Jędrka z opresji, ale zupełnie inaczej podchodzi do życia. Dla niego uczestnictwo w walkach jest czymś naturalnym, oczywistym.