Produkcja i dostawa polskich F-35 idą w najlepsze, choć... w kraju ich na razie nie widać. MON zapewnia, że za pół roku przyleci pierwsza maszyna, taka jak zamówiliśmy, ale nie do końca. Amerykanie nie radzą sobie z modernizacją.
Do tej pory polskie wojsko odebrało już co najmniej cztery F-35. Wszystkie stacjonują w bazie Ebbing na terytorium USA, gdzie szkolą się na nich nasi piloci. To standardowe rozwiązanie przy zakupie tego samolotu. Do końca roku ma być ich tam już siedem. W Polsce nasze F-35 mają się pojawić w maju przyszłego roku. Zaplanowano przylot dwóch maszyn i to wtedy na dobre zacznie się historia tych nowoczesnych samolotów w naszym wojsku. Trzy lata później mają się skończyć dostawy wszystkich 32 zamówionych maszyn.
Nierówne boje z elektroniką i informatyką