Za bunt przeciwko carskiej władzy już w młodości był osadzony w X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej i zesłany na Syberię. Został pionierem badań etnograficznych i pisarzem. 20 kwietnia 1945 r. zmarł Wacław Sieroszewski. Jego losy to materiał na film.
Buntowniczą naturę i patriotyzm Wacław Sieroszewski miał niejako we krwi, bo jego ojciec Leopold Sieroszewski był powstańcem styczniowym. Pochodził z Mazowsza, urodził się 24 sierpnia 1858 r. w Wólce Kozłowskiej nieopodal Tłuszcza i już w młodości wykazywał się brawurową odwagą. Przykład takiej postawy dał w gimnazjum, angażując się w działalność tajnego stowarzyszenia. Przypłacił to wyrzuceniem ze szkoły, ale w nowej, gdzie uczył się m.in. ślusarstwa i obróbki metali zacieśnił więzi ze środowiskami lewicowymi. W policyjnym raporcie został opisany jako „ogniwo między tak zwanymi inteligentnymi przedstawicielami socjalizmu a robotnikami”.
Miał 20 lat, gdy za organizowanie kółek i kas oporu wśród robotników został aresztowany i osadzony w osławionym X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej. Pisał o tym w swoich wspomnieniach: „przesiedziałem cały czas o chlebie i wodzie i tam zrozumiałem, że mucha przelatująca przez pokój może być w pewnych warunkach ewenementem”.