Rajd Graniczny, obelisk w lesie i w Jeziorkach, mural w Kaczorach - to najbardziej widoczne, ale nie jedyne ślady pamięci po kapralu Piotrze Konieczce, który jako pierwszy polski żołnierz poległ 1 września 1939 roku. Była godzina 1.40. a rezerwista z Brodnej był najprawdopodobniej również pierwszą ofiarą II wojny światowej. Historia, która coraz bardziej upomina się o kaprala Konieczkę, zmieniła też małą ojczyznę, w której mieszkał i za którą zginął.
W ostatni dzień sierpnia 1939 roku wojna wisiała w powietrzu. Jej pierwszy strzał padł o godzinie 1.40. na posterunku granicznym Jeziorki - Piła, która wtedy leżała po stronie niemieckiej i nazywała się Schneidemühl. Grupa kilkudziesięciu niemieckich dywersantów przyszła właśnie z Piły. Niewykluczone, że byli wśród nich miejscowi Niemcy, którzy zniknęli przed wybuchem wojny. Wrócili z bronią w ręku. By zabijać sąsiadów.
Niewykluczone, że byli wśród nich miejscowi Niemcy, którzy zniknęli przed wybuchem wojny. Wrócili z bronią w ręku. By zabijać sąsiadów