PiS odrzucił ofertę Niemców, którzy proponowali wzmocnić obronę Polski i przysłać tutaj swoje systemy Patriot. Choć najpierw ją przyjęto. Zwrotu dokonano pod płaszczykiem dbania o Ukraińców, choć tak naprawdę to pozór, bo kontrpropozycja PiS jest nierealna. Trzymanie partyjnej linii zostało postawione nad bezpieczeństwem Polaków.
Kontrpropozycja PiS sprowadza się do tego, aby Niemcy oddali swoje systemy Patriot Ukraińcom, choć jest ewidentne, że tego nie zrobią. Nie tylko wymagałoby to zgody producenta, czyli USA, ale też poważnej decyzji politycznej na poziomie NATO. Dotychczas Sojusz nie przekazywał Ukraińcom tego rodzaju broni. Szef MON Mariusz Błaszczak na pewno zdaje sobie z tego sprawę, ale pomimo tego idzie pod rękę z prezesem Jarosławem Kaczyńskim przeciw Niemcom.
Efekt najpewniej będzie taki, że nie zostanie wzmocnione bezpieczeństwo ani Polski, ani Ukrainy. Zyska tylko PiS w oczach tej części swojego elektoratu, który jest nastawiony antyniemiecko.