Pieniądze, które powinny trafić do ofiar przestępstw, trafiają na przedsięwzięcia polityczne - podkreślał poseł PO Cezary Tomczyk, odnosząc się do pokazanych w reportażu "Czarno na białym" wątpliwości NIK dotyczących wydatków podlegającego resortowi sprawiedliwości Funduszu. Adrian Zandberg (Lewica Razem) zapowiedział audyt działań rządu. Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta zapewniał, że "pieniądze z Funduszu realnie trafiają do potrzebujących".
Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się wydatkom Funduszu Sprawiedliwości za ubiegły rok, sięgającym ponad 200 milionów złotych. Wnioski z raportu NIK przedstawili reporterzy "Czarno na białym".
Wynika z niego, że w 2018 roku na pomoc ofiarom przestępstw - co było głównym celem Funduszu - przekazano łącznie 133 milionów złotych, ale jedynie 25 milionów złotych z nich trafiło do organizacji zajmujących się bezpośrednią pomocą poszkodowanym.