Będzie, jak było, czyli polityczny wybór sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek właśnie ogłosiła konkurs na kandydatów. Według dotychczasowych zasad.
Wystarczy zatem zebrać 25 podpisów sędziów lub 200 podpisów obywateli. Kandydatów spośród nich wskaże zdominowana przez PiS sejmowa komisja sprawiedliwości, a wybierze Sejm.
PiS rządu dusz sędziów nie zdobył
PiS nie zdecydował się na przywrócenie wyboru sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa sędziom. Mimo że zalecała to Komisja Wenecka. Mimo że polska neo-KRS została usunięta z Europejskiej Sieci Krajowych Rad Sądownictwa – ze względu na to, że tryb jej wyboru i dotychczasowe działanie wskazywały na brak niezależności od władzy politycznej. Mimo że w październiku TSUE orzekł, że orzeczenia sędziów, którzy zostali powołani po przeprowadzeniu konkursu przed obecną Krajową Radą Sądownictwa, mogą być uznawane za niebyłe. A miesiąc później Trybunał Praw Człowieka orzekł, że upolityczniony wybór sędziów do neo-KRS sprawia, że nie można jej uznać za organ niezależny, a powołanych z jej udziałem sędziów za dających gwarancję bezstronności.