Atakowanie celów niemilitarnych uzbrojeniem wartym setki tysięcy dolarów jest bezsensowne. Moim zdaniem Rosja naruszyła już rezerwy strategiczne pocisków, które ma na "wielką wojnę z Zachodem". Szanse na ich uzupełnienie są niewielkie.
Paweł Wroński: Władimir Putin już to obwieścił w państwowej telewizji: terrorystyczne ataki rakietowe i dronowe na Ukrainę to zemsta na zniszczenie mostu kerczeńskiego. Do kogo jest skierowany ten sygnał?
Płk Piotr Gąstał, były dowódca JW GROM: To informacja dla Ukraińców, że nie wszystko skończone - co prawda most kerczeński został zaatakowany, ale my mamy siłę, pociski, bombowce strategiczne i potrafimy wam jeszcze coś złego zrobić. Ale to także przesłanie do społeczeństwa rosyjskiego: nadal jesteśmy potęgą, tylko do tej pory nie używaliśmy siły, którą dysponujemy. Oraz do frakcji jastrzębi wojennych, że Putin wciąż kontroluje sytuację.